*** Uroczyście przysięgam, że knuje coś niedobrego ***

Drodzy Czytelnicy ! 

To ja wasza autorka, tych AŻ 9 rozdziałów. Na pewno do tego dnia byłoby ich więcej, gdyby nie mój ukochany braciszek, który postanowił zrobić formatowanie dysku C przyczym usnął folder, z którego miałam skrót na pulpicie, a były tam moje wszystkie pliki. Niestety wszystkie nowe napisane już  rozdziały zniknęły i marne szanse były na przywrócenie ich. Więc z trudem wzięłam się za odrabianie "pracy domowej" i dlatego tak długo musieliście czekać. Jeszcze pojawił się problem z internetem, ale to już dłuższa histria. Jednak mam do was jedno pytanie, Czy podoba wam się ten blog i czy jest w ogóle sens pisać go dalej, bo z dnia na dzień czuje coraz większą pustke w głowie kiedy patrze na dół i widzę dwa okrutne słowa "BRAK KOMENTARZY" Czuje wtedy, że wszystko ze mnie znika, ale chociaż jest dużo wyświetleń i to mnie podnosi na duchu. :) Jednak właśnie teraz kiedy odświeżam sobie naszą Sagę Harry'ego Pottera i czytam wszystko od pierwszej części (Aktualnie jestem przy Zakonie Feniksa) moja inspiracja wraca, dlatego też podsyłam wam ten rozdział, który według mnie był trudny do napisania, ale wyszedł lepiej niż był już napisany. Mam nadzieje, że został jeszcze ktoś kto czyta tego nędznego bloga. DAJCIE ZNAĆ, ŻE SĄ TU JACYŚ ŻYWI CZARODZIEJE LUB CZARODZIEJKI !
Proszę..... :)

Przyjmuje też wasze uwagi na temat nowych rozdziałów pod tym postem, oczekuje też krytycznych, bo według mnie muszę się jeszcze dużo nauczyć. Dlatego proszę was, a nie oczekuje zbyt wiele. OCZEKUJE TYLKO JEDNEGO KOMENTARZA OD KAŻDEGO KTO PRZECZYTAŁ BLOGA I PRAGNIE WYRAZIĆ SWOJĄ OPINIE. :)
Pamiętajcie, że jeden komentarz to dla mnie więcej szczęścia, dzięki, któremu zobaczycie jeszcze więcej rozdziałów.

*** Koniec Psot ***